Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

  • Oslo, Oslo, Norwegia
  • Bergen, Vestland, Norwegia
  • Jessheim, Akershus, Norwegia
  • Stavanger, Rogaland, Norwegia
  • Kristiansand, Agder, Norwegia
  • Ålesund, Møre og Romsdal, Norwegia
  • Trondheim, Trøndelag, Norwegia
  • Brønnøysund, Nordland, Norwegia
  • Mo i Rana, Nordland, Norwegia
  • Bodø, Nordland, Norwegia
  • Sandnes, Rogaland, Norwegia
  • Fredrikstad, Østfold, Norwegia
  • Drammen, Buskerud, Norwegia

1 NOK

Czytali temat:
Kamill z (2560 niezalogowanych)
17146 Postów

(jasta102)
Maniak
bicie i tak nic nie pomoże
to głupota dziedziczna z dziada pradziada
to już w genach zapisane
żeby tylko w tym pokoleniu się udało nauczyć obcinać paznokcie i myć trochę
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post
jura gładysz
(jurijgagarin)
Wiking
Man w rodzinie Norwega jest dobrym ojcem ale większoś Norwegów wychowuje dzieci jak androidy .Zaprogramować i nic po zatym
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
83 Posty
Jacek Zabek
(Zabek57)
Początkujący
Ja dostawałem lanie jak coś złego zrobiłem, na podwórku u dziadka myło zawsze 12 wnuków. Mam dużą rodzinę. Jak miał inaczej nad taką bandą zapanować. Wchodziliśmy na dach sklepu w wieku 5 lat i kamieniami wybijaliśmy szyby w autach, a on musiał zwracać koszta. Niebezpiecznie na dachu było, dlatego dostawaliśmy, powtarzał: lepsze bite jak zdechłe, a mogliśmy spaść z dachu. Dziś mu dziękuje, bo wyprowadził mnie na ludzi. Bić kiedy trzeba, ale przytulać i być przyjacielem jednocześnie. takiego zdania jestem
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-2  
Odpowiedz   Cytuj
3656 Postów
Anna Bak
(Lindemans)
Maniak
Zabek57 napisał:
Ja dostawałem lanie jak coś złego zrobiłem, na podwórku u dziadka myło zawsze 12 wnuków. Mam dużą rodzinę. Jak miał inaczej nad taką bandą zapanować. Wchodziliśmy na dach sklepu w wieku 5 lat i kamieniami wybijaliśmy szyby w autach, a on musiał zwracać koszta. Niebezpiecznie na dachu było, dlatego dostawaliśmy, powtarzał: lepsze bite jak zdechłe, a mogliśmy spaść z dachu. Dziś mu dziękuje, bo wyprowadził mnie na ludzi. Bić kiedy trzeba, ale przytulać i być przyjacielem jednocześnie. takiego zdania jestem

Bic i byc przyjacielem jednoczesnie...
Tepota ludzka nie zna granic
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
217 Postów
El Mundo
(Matiboy)
Stały Bywalec
albo twój mózg jest ograniczony i nie jesteś w stanie tego pojąć ?
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
83 Posty
Jacek Zabek
(Zabek57)
Początkujący
Do Anny Bąk. Bić kiedy trzeba powstrzymać dzieciaka od np: spadnięcia z dachu i zabicia się, zaćpania itp: jeśli nic innego na niego nie działa, a dzieciaki wpadają na coraz to dziwniejsze i niebezpieczniejsze pomysły. Być przyjacielem w każdej innej sytuacji i wspierać dzieciaka jak coś dobrze zrobi. Książki o wychowaniu mówią swoje a życie swoje. Nie wiem czy ma Pani dzieci, ja nie mam ale w dużej rodzinie się chowałem, gdzie wszystkie dzieci tak są chowane z pokolenia na pokolenie. Żadne nie siedziało w kryminale, nie krzywdzi innych świadomie. Nikt nie jest idealny, ale nie o to chyba chodzi, dzieciństwo muszą mieć, połobuzować, ale nie przeginać go tego stopnia, aby było to niebezpieczne dla nich, lub innych.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
983 Posty
Dorota Hansen
(HotLips)
Maniak
Mysle, ze wiekszosc Polakow lubi zarowno teorie spiskowe jak i wiadomosci z piatej reki. Aby wypowiedziec sie cokolwiek o zyciu tutaj, potrzeba poslugiwac sie jezykiem i byc zintegrowanym. Niewiele Polakow niestety jest na to nastawione.
Zli i dobrzy rodzice sa na calym swiecie i ten fakt trzeba zaakceptowac. Ja znam wiele rodzin norweskich z dziecmi i nie moge powiedzie, ze zauwazylam zimnosci uczuciowej.
Widze natowmiast zaangazowanych rodzicow, ktorzy biora odpowiedzialnosc za swoje dzieci. Sa aktywni sportowo ze swoimi dziecmi, angazuja sie w zyciu szkolnym swoich dzieci. Mowia swoim dzieciom, ze je obdarzaja uczuciem, tula ich i rozmawiaja na wszystkie tematy.
Barnevernet ma wazna funkcje spoleczna, ale tam tez pracuja ludzie ktorzy popelniaja bledy. Na szczescie te sprawy sa naglosniane, a bledy poprawiane. Ja sama zawiadamialam ta instytucje, gdy moj sasiad nieodpowiednio zachowywal sie w stosunku do swoich dzieci.
W Norwegii sie rozmawia i wysluchuje racji drugiej strony - nawet gdy ta druga strona sa dzieci. Szacunek dla drugiego czlowieka jest tu alfa i omega.
Mieszkam w Norwegii juz 30 lat - wiec wiem o czym mowie.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
474 Posty
Marek Keram
(Optymus_anihilacja)
Wyjadacz
DorHan napisał:
Mysle, ze wiekszosc Polakow lubi zarowno teorie spiskowe jak i wiadomosci z piatej reki. Aby wypowiedziec sie cokolwiek o zyciu tutaj, potrzeba poslugiwac sie jezykiem i byc zintegrowanym. Niewiele Polakow niestety jest na to nastawione.
Zli i dobrzy rodzice sa na calym swiecie i ten fakt trzeba zaakceptowac. Ja znam wiele rodzin norweskich z dziecmi i nie moge powiedzie, ze zauwazylam zimnosci uczuciowej.
Widze natowmiast zaangazowanych rodzicow, ktorzy biora odpowiedzialnosc za swoje dzieci. Sa aktywni sportowo ze swoimi dziecmi, angazuja sie w zyciu szkolnym swoich dzieci. Mowia swoim dzieciom, ze je obdarzaja uczuciem, tula ich i rozmawiaja na wszystkie tematy.
Barnevernet ma wazna funkcje spoleczna, ale tam tez pracuja ludzie ktorzy popelniaja bledy. Na szczescie te sprawy sa naglosniane, a bledy poprawiane. Ja sama zawiadamialam ta instytucje, gdy moj sasiad nieodpowiednio zachowywal sie w stosunku do swoich dzieci.
W Norwegii sie rozmawia i wysluchuje racji drugiej strony - nawet gdy ta druga strona sa dzieci. Szacunek dla drugiego czlowieka jest tu alfa i omega.
Mieszkam w Norwegii juz 30 lat - wiec wiem o czym mowie.


Tak to prawda! Ja 30 lat ogladam telewizje wiec w zasadzie moge byc kim chce, np. aktorem. Czytam gazety wiec moge byc dziennikarzem itd. Analogia zachowana, choc argumenty bez spojnosci.
Jestesmy inni niz norwegowie, normy kulturowe sa odmienne wiec i zachowanie w stosunku do dzieci inne. Czy ich sposob czy nasz jest lepszy -. nie wiem. Wiem tylko, ze utrata kontaktu z rodzicem badz opiekunem w pierwszym okresie zycia skutkuje powaznymi problemami w rozwoju psychicznym dzieci( vide:Attachment theory )
Jednak skoro w zamian dostaja zajecia sportowe z rodzicami...Coz, nich kazdy sobie sam dopowie.

Dochodzi do absurdow - wystarczy popatrzec na pierwszy lepszy trening dzieciakow, gdzie dookola stadionu stoja zaaferowani rodzice i krzycza, doradzaja..Chwala za kazda glupote deprecjonujac w ten sposob wartosc pochwal.
Proponuje poczytac Judith Rich Harris.

Instytucja BV w swoim obecnym ksztalcie jest nieporozumieniem. Setki osob na rzadowym etacie..Nadymanie spraw dom granic absurdu by wykazac swoja przydatnosc.
Jak myslisz - czy w sytuacji zagrozenia utraty pracy wobec braku zajecia nie zaczna tworzyc sztucznych problemow by tylko zachowac dobrze platna posade?
Dehumanizacja i indoktrynacja w takich instytucjach jest na porzadku dziennym. Twierdza, ze nie moga kierowac sie emocjami a jedynie faktami..Jezeli natomiast fakty odbiegaja od zalozenia- tym gorzej dla faktow.

Takie instytucje powinny byc zredukowane do minimum- tj. do najciezszych przypadkow. W kazdym innym mozna rodzicow skutecznie karac administracyjnie i grozba odebrania dzieci po wyczerpaniu innych metod. Tu zaczynamy od odbierania.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
474 Posty
Marek Keram
(Optymus_anihilacja)
Wyjadacz
Zabek57 napisał:
Do Anny Bąk. Bić kiedy trzeba powstrzymać dzieciaka od np: spadnięcia z dachu i zabicia się, zaćpania itp: jeśli nic innego na niego nie działa, a dzieciaki wpadają na coraz to dziwniejsze i niebezpieczniejsze pomysły. Być przyjacielem w każdej innej sytuacji i wspierać dzieciaka jak coś dobrze zrobi. Książki o wychowaniu mówią swoje a życie swoje. Nie wiem czy ma Pani dzieci, ja nie mam ale w dużej rodzinie się chowałem, gdzie wszystkie dzieci tak są chowane z pokolenia na pokolenie. Żadne nie siedziało w kryminale, nie krzywdzi innych świadomie. Nikt nie jest idealny, ale nie o to chyba chodzi, dzieciństwo muszą mieć, połobuzować, ale nie przeginać go tego stopnia, aby było to niebezpieczne dla nich, lub innych.

Zastanawiam sie czy ten swoisty dualizm nie skutkuje w twoim przypadku schizofrenia?
Czy mozna byc dobrym rodzicem, empatycznym i jednoczesnie bic? Mysle, ze nie mozna, no chyba, ze nie kontrolujesz, kiedy tak naprawde bijesz a kiedy tulisz. Tak czy siak nadajsz sie wtedy do leczenia farmakologicznego.
Skutecznosc bicia chwala jedynie ci, ktorzy bija. Nie slyszalem nigdy, by bite dziecko bylo z tego faktu zadowolone i wyciagnelo wnioski. To nauka na zasadzie odruchow.
Jezeli to zrobie - przyjdzie rodzic z pasem i bedzie bil. Prosta zaleznosc przyczynowo skutkowa.
Dlaczego danej rzeczy nie mozna robic - pozostanie dla dziecka tajemnica.

To, ze jestes durniem tajemnica nie jest.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
3656 Postów
Anna Bak
(Lindemans)
Maniak
Matiboy napisał:
albo twój mózg jest ograniczony i nie jesteś w stanie tego pojąć ?

Tak, moj mozg jest na tyle ograniczony, ze nie jestem w stanie pojac, jak mozna bic dziecko i jednoczesnie sadzic, ze jest sie jego przyjacielem
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok